FILM: Jack Strong
Zapewne słyszeliście już wiele opinii o tym filmie, a może i widzieliście go w kinie. Ja wybrałam się na Jacka Stronga, bo uwielbiam
Marcina Dorocińskiego i lubię oglądać w kinie polskie filmy. Wyreżyserowana
przez Władysława Pasikowskiego historia polskiego szpiega zrobiła na mnie duże wrażenie. Po
pierwsze – genialny Marcin Dorociński (tak, tak powtarzam się), po drugie –
trzymająca w napięciu fabuła, po trzecie – świetni aktorzy drugoplanowi (Ostaszewska, Baka, Czop). W filmie znajdziemy wszystko: od dramatu rodzinnego, aż po pościgi samochodowe. Najciekawsze jednak jest to, że historia pułkownika Kuklińskiego oparta jest na faktach i chociaż cała
sprawa nie została do końca wyjaśniona, a historycy spierają się o to czy
nie był on może podwójnym szpiegiem, to oceniając sam film (a nie
odzwierciedlanie historii) dałabym mu 10 punktów w skali 1-10!
SERIAL: Shameless
Raczej nie świadczy o mnie dobrze, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni obejrzałam 3 sezony serialu, ale tak właśnie było. Moim serialowym uzależnieniem był Shameless, dramat, choć nie pozbawiony humoru. Opowiada historię licznej rodziny Gallagherów mieszkającej w nieciekawej dzielnicy Chicago i należącej do tzw. marginesu. Jak w każdym dobrym serialu, mamy
tu ciekawą galerię postaci: Frank – ojciec, alkoholik, myślący tylko
i wyłącznie o sobie, Fiona – najstarsza z dzieci Franka, po odejściu matki,
postanawia zaopiekować się całym rodzeństwem, Lip – genialny, choć niepokorny, Ian
– gej a na dodatek przyszły żołnierz, Debbie – nastolatka, Carl – mały psychopata.... Uff, dużo tego, a są jeszcze równie ciekawi sąsiedzi, narzeczeni, etc. W Shameless najbardziej podoba
mi się to, że jego twórcy konsekwentnie z odcinka na odcinek przełamują kolejne tabu i mówiąc kolokwialnie pozwalają swoim bohaterom przeginać pałę.
KSIĄŻKA: Sophie Hayes - Sprzedana. Moja historia
źródło |
Jak to ja, słyszało się ale się nie obejrzało. Znaczy, filmu tego. Bo telewizja mnie nie kręci, wiec nie marnuję życia na filmy. Za to doskonale wiem co grają, bo codziennie przechodzę obok Multikina :)
OdpowiedzUsuńZa to ten serial mi się spodobał. Po pierwsze- miejsce akcji wygląda jak moja dzielnica którą bardzo kocham. Po drugie- uwielbiam takich wyrazistych bohaterów.Nie jakieś tam pieprzone ideały, poważny, rozsądny, mądry, błe, nudny! Lubię kiedy ich cechy sa wyolbrzymione, wręcz groteskowe, wtedy film naprawdę życie, nie jest mdły jak niedokiszone ogórki!
hmm niestety nic stąd nie znam,a le widzę, że powinnam żałować :) ciekawa jestem tej książki, lubię takie opowieści. szkoda tego języka :c
OdpowiedzUsuńNa film Jack Strong miałam iść do kina z klasa, ale okazało się,że można było pójść z jeden dzień z samego rana, no a nam to niezbyt pasowało, bo musielibyśmy pójść do kina godzinę przez rozpoczęciem naszych lekcji. Akurat ja nie przepadam za polskimi filmami, ale akurat o tym było dosyć głośno i podobno jest dobry.
OdpowiedzUsuńKsiążkę musiałabym przeczytac, żeby się zacząć zastanawiać,czy można by być aż tak naiwnym.
"Jacka Stronga" jeszcze nie widziałam, ale jest na mojej liście "do obejrzenia w marcu" :) Uwielbiam Dorocińskiego, Ostaszewską i Bakę więc tym bardziej nie mogę się doczekać! O serialu przyznam się szczerze, że nigdy nie słyszałam, czas to zmienić! O książce za to słyszałam i miałam ją nawet kupić, ale ostatecznie tego nie zrobiłam :/ Chyba się jednak za nią rozejrzę raz jeszcze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Książkę bym bardzo chętnie przeczytała! :)
OdpowiedzUsuńJack Strong - też polecam, chociaż nie dałabym 10/10. Pościg samochdowy w stylu polskim <3 W tym miesiącu wybieram się na Kamienie na Szaniec, oby było warto bo słyszałam już dużo negatywnych opinii a tak się napaliłam na ten film, że nie chcę sie zawieść. Shameless - brzmi ok, nie słyszałam o tym serialu a obecnie nie mam co oglądać, chociaż bardziej skłaniam się ku Wikingom, podobno też fajny serial. Książkę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń