Tym razem chciałabym Wam podsunąć kilka pomysłów na wykorzystanie portalu youtube do nauki języka obcego. Podane przeze mnie przykłady będą odnosić się do języka hiszpańskiego, ale możecie śmiało szukać odpowiedników w każdym innym języku.
1. Seriale
Kto oszalał kiedyś na punkcie Zbuntowanego Anioła ręka w górę! Ja wciąż pamiętam te dni, gdy z niecierpliwością oczekiwałam na kolejny odcinek argentyńskiej telenoweli. W owych beztroskich czasach wszyscy chcieli wyglądać jak zwariowana Milagros. Gdy po latach powróciłam do tego serialu, nie żałowałam. Mimo iż wiem jak wszystko się skończy, to serial oglądam z przyjemnością, wsłuchuję się w argentyński akcent i wychwytuję przerabiane na lekcjach idiomy. Oczywiście, nauczyłam się też wielu niezbyt potrzebnych w codziennym życiu słów, typu pokojówka (mucama), szwagierek (cuñadito), forsa po argentyńsku (gita) czy mgiełka (bruma), ale i tak było warto.
Wiem, że nie odkrywam tym Ameryki, ale seriale hiszpańskojęzyczne nie są tak łatwo dostępne, jak te angielskie, więc może niektórzy z Was jeszcze nie wiedzą, że na youtubie znajdziecie m.in. wszystkie odcinki Muñeca Brava w bardzo dobrej jakości. Poza tym TELEFE, ta sama telewizja, która produkowała Zbuntowanego Anioła, ma na youtubie również inne seriale, więc może wśród nich znajdziecie coś dla siebie. W końcu ileż można oglądać takie tasiemce (culebrón).
2. Kanały urodowe
Tusze do rzęs, róże do policzków, błyszczyki do ust... Jak każda kobieta lubię sobie czasem poplotkować o kosmetykach. Wyobraźcie sobie, że macie zagraniczną koleżankę i chcecie podzielić się z nią swoimi trikami kosmetycznymi... ooo nikt nas przecież tego nie uczył na lekcjach! Potrafimy rozmawiać o operacjach plastycznych i wyborach miss, ale nie o goleniu nóg. Spokojnie, od tego są kanały urodowe. Ja polecam jeden Grace Villarreal. Dziewczyna jest ładna, fajna i zabawna. Regularnie wrzuca filmiki, które Was nie zanudzą. A może Wy polecicie mi jakiś lepszy?
2. Piosenki
Hiszpańskie piosenki w większości mówią o miłości. Z tego jakieś 90 % – o tej nieszczęśliwej. Zdarzają się jednak i takie, które nauczą nas konkretnej zasady gramatycznej , jak np. nauka czasownika gustar w piosence Manu Chao Me Gustas Tu, lub słówek.
Na deser coś dla naprawdę początkujących – odmiana czasownika tener. Piosenka jest po prostu miażdżąca i mimo że brakuje w odmianie jednej osoby (widocznie "piosenkarz" pochodzi z Ameryki Łacińskiej), pięć pozostałych juz na zawsze utkwi Wam w pamięci. Sami zobaczcie (o ile macie mocne nerwy)!